Nie ulega wątpliwości, że zgodnie z art. 139 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego obowiązek alimentacyjny nie przechodzi na spadkobierców zobowiązanego. Nie oznacza to jednak, że jest to zasada absolutna w każdej sytuacji i którą należy rozumieć szeroko, jak również nie można powiedzieć, że nie jest to zasada niedoznająca specyficznych „wyjątków” – wyjątków niezwiązanych jednak z jej istotą. Wszystko tak naprawdę zależy od tego co rozumieć poprzez dziedziczenie alimentów.
Zgodnie bowiem ze stanowiskiem SN wyrażonym w uchwale z dn. 15.07.1965 r., sygn. akt III CO 36/65, OSNC 1966, Nr 3, poz. 37 raty alimentacyjne, które stały się wymagalne za życia uprawnionego i które zostały prawomocnie zasądzone, należą do spadku po uprawnionym.
Oznacza to ni mniej, ni więcej to, iż pomimo tego, że obowiązek łożenia alimentów na uprawnionego rozumiany jako prawo i powinność nie jest dziedziczny, to jednak można odziedziczyć dług spowodowany alimentami koniecznymi do zapłacenia uprawnionemu, które jednak z różnych przyczyn zapłacone nie zostały. Wówczas należy zastanowić się nad prawnymi możliwościami uniknięcia zapłaty powyższego długu.
Należy przy tym jednak pamiętać, że zgodnie z zapisami kodeksu rodzinnego i opiekuńczego obowiązek alimentacyjny obciąża zstępnych przed wstępnymi, a wstępnych przed rodzeństwem. Natomiast jeżeli jest kilku zstępnych lub wstępnych, wówczas obowiązek ten obciąża bliższych stopniem przed dalszymi.
W związku z tym nawet jeżeli normą prawną jest, iż alimenty jako obowiązek sam w sobie nie podlegają dziedziczeniu i nawet jeżeli nie odziedziczyliśmy także narosłego długu z tytułu niezapłaconych w przeszłości rat alimentacyjnych, to może okazać się, iż obowiązek ten może spaść jednak na daną osobę z racji stopnia pokrewieństwa z uprawnionym do alimentów.