W sytuacji wystąpienia szkody, niekwestionowanym jest to, iż co do zasady można domagać się jej naprawienia zarówno od sprawcy szkody, jak i zakładu ubezpieczeń tego sprawcy, w którym był on ubezpieczony. Z tym, że zaspokojenie szkody przez jeden z podmiotów odpowiedzialnych zwalnia drugiego. Jeśli więc zakład ubezpieczeń pokryje i naprawi szkodę, to ubezpieczony sprawca tej szkody co do zasady zwolniony jest wówczas z odpowiedzialności względem poszkodowanego. Oczywiście ubezpieczony może spać spokojnie co do zasady tylko wówczas gdy nie zachodzą przesłanki do zastosowania przez ubezpieczyciela tzw. regresu nietypowego z art. 43 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, gdyż w przeciwnym wypadku, ubezpieczyciel może domagać się od ubezpieczonego sprawcy szkody zwrotu wypłaconych poszkodowanemu środków, jak też w sytuacji gdy zdarzenie ubezpieczeniowe objęte jest ochroną obowiązkowego ubezpieczenia OC, a polisa w chwili zdarzenia była ważna (inaczej w grę wchodzić może odpowiedzialność Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, a co za tym idzie żądanie przez niego zwrotu od sprawcy szkody wypłaconych przez UFG poszkodowanemu środków, a do tego dojdzie najprawdopodobniej kara za brak ważnego obowiązkowego OC).
Co jednak, jeżeli roszczenie skierowano bezpośrednio do ubezpieczonego sprawcy szkody, a ten takie roszczenie zaspokoił? Czy ma prawo ubiegać się od swojego ubezpieczyciela pokrycia wypłaconego przez siebie poszkodowanemu odszkodowania lub zadośćuczynienia?
W wyroku z 7 grudnia 2006 r. w sprawie o sygn. akt III CSK 266/06 Sąd Najwyższy wskazał, że „w przypadku naprawienia szkody majątkowej i niemajątkowej (krzywdy) przez samego ubezpieczonego (z własnej inicjatywy czy też w wykonaniu wyroku sądu) ubezpieczyciel jest obowiązany zwrócić ubezpieczonemu taką kwotę, jaką sam byłby obowiązany zapłacić poszkodowanemu w razie skierowania do niego żądania o odszkodowanie”.
Ubezpieczony sprawca szkody, który uiścił orzeczone przez sąd odszkodowanie lub zadośćuczynienie albo nawet jeżeli uiścił je dobrowolnie i nie w wyniku toczącego się wobec niego postępowania, ma zatem co do zasady prawo domagać się od swojego ubezpieczyciela zwrotu sumy pieniężnej uiszczonej przez siebie powyższym tytułem. Sprawca szkody zatem, jeżeli był ubezpieczony i ubezpieczenie obejmowało swym zakresem dane zdarzenie, w wyniku którego powstała szkoda, posiadać może roszczenia regresowe wobec zakładu ubezpieczeń, z którym zawarł umowę ubezpieczenia.
Oczywiście podkreślić należy, iż nie bez istotnego znaczenia pozostawać w takiej sytuacji będzie rodzaj oraz treść zawartej przez sprawcę szkody umowy ubezpieczenia i dołączonych do niej ogólnych warunków ubezpieczenia, ewentualnie w grę może wchodzić także kwestia przedawnienia roszczenia, dlatego też każdy przypadek należy analizować odrębnie. Doświadczenie każe również sądzić, iż w przypadku sporu na tym tle sprawcy szkody z ubezpieczycielem, nie należy z góry zakładać i optymistycznie oczekiwać, że zakład ubezpieczeń nie podejmie walki oraz bez żadnego oporu wypłaci żądaną kwotę.